Fala krytyki wylała się na Pawła Dawidowicza za dzisiejszy mecz przeciwko Interowi Mediolan. Jego Verona została znokautowana 0:5, a obrońca został zmieniony już po pierwszej połowie.
Ostatnie miesiące nie są łatwym okresem dla Pawła Dawidowicza. 41 minut - dokładnie tyle czasu potrzebowali aktualni mistrzowie Włoch, by prowadzić z Hellas Veroną...5:0. W katastrofalną postawę defensywy gospodarzy, aktywnie zamieszany był 29-letni Polak, dokładając swoją cegiełkę do niemal każdego trafienia rywali. W 33. minucie obejrzał też żółtą kartkę.
Fatalna passa Dawidowicza rozpoczęła się od Ligi Narodów. Tam, po fatalnym meczu z Chorwacją zwieńczonym kontuzją, stało się jasne, że jego sytuacja w kadrze mocno się komplikuje. Pierwszy mecz po powrocie okazał się być niestety kontynuacją problemów. Potencjalna szansa na rehabilitację nastąpi 29.11, przeciwko Cagliari.