Bartosz Bereszyński wypowiedział się na temat urazu, którego doznał podczas przegranego przez Polskę meczu z Portugalią.
Reprezentant Polski zaliczył stosunkowo udane pierwsze pół godziny po powrocie do reprezentacji. Nasz zawodnik zdawał się stanowić jeden z najpewniejszych punktów naszego zespołu, jednak niestety w 32. minucie musiał opuścić plac gry ze względu na uraz. Sam zainteresowany skomentował sytuację w następujący sposób:
- "Uraz wygląda na poważny, przerwa może być długa. Poczułem dość silny ból i dyskomfort, jest mi przykro, że nie dokończyłem meczu, że nie pomogłem chłopakom. Ten mój uraz, a potem zejście Janka Bednarka w przerwie wybiło zespół z rytmu"
- Już kiedy strzelałem, wiedziałem że coś jest nie tak. Cały ciężar ciała, będąc w pełnym biegu, postawiłem na prawej nodze i poczułem jakby biodro mi wyskoczyło i wskoczyło na swoje miejsce. Kiedy strzelałem prawą nogą, wiedziałem, że jest źle. Ból spowodował, że nie mogłem kontynuować spotkania. - mówił rozczarowany Bereszyński, na antenie TVP Sport.